sobota, 5 listopada 2011

Spacerując po Memphis

     Memphis (w stanie Tennessee) to "dom blues'a i kolebka rock'n'rolla". Wielu artystów amerykańskiej sceny muzycznej rozpoczynało tutaj swoją karierę. W mieście znajduje się jeden z najlepiej rozpoznawalnych i uznawanych na świecie sklepów perkusyjnych - Memphis Drum Shop oraz sklep i fabryka gitar Gibson'a. 


     W studio nagraniowym Sun Studio nagrywali najwięksi muzycy, od B.B.Kinga po zespół U2. Ilość atrakcji w Memphis mająca swe początki w latach 50-ych XXwieku jest ogromna. Nie sposób zobaczyć wszystkiego. Wybraliśmy więc spacer po centrum i historycznej dzielnicy z klubami bluesowymi. 
     Do centrum poszliśmy brzegiem rzeki Missisipi. Przeszliśmy przez nadrzeczny park, który latem służy mieszkańcom i turystom jako miejsce pikników i koncertów. Widać też z niego panoramę całego centrum miasta.


    W pobliżu Teatru Orpheum stoi pomnik Elvis'a. To właściwie było do przewidzenia.



     Ulica Beale jest jedną z najbardziej atrakcyjnych części miasta.


     Tutaj wszystko kręci się wokół muzyki. Sklepy oferują nawet deski sedesowe w kształcie gitary lub fortepianu. Gustowna lampka z saksofonu czy wiolonczelowy stojak na wino to naprawdę ciekawe pamiątki z tego miejsca.



     Hollywood ma swoją Aleję Gwiazd, a Memphis ma Aleję Złotych Nutek. Zresztą o wiele ładniej wykonanych i umiejscowionych niż te hollywood'zkie.


     Ale ulica Beale to przede wszystkim kluby muzyczne. Bluesowe, ale nie tylko. Znaleźć tu można Coyote Ugly Saloon, który stał się bohaterem filmu "Coyote Ugly". Polecamy do obejrzenia w długie jesienne wieczory ;-) Knajpa wygląda niepozornie, ale wieczorami naprawdę sporo się tam dzieje.


     Nie wyobrażam sobie tego miejsca bez muzyki na żywo. W każdym klubie wieczorem jest to zapewnione, ale i okolica rozbrzmiewa blues'owymi dźwiękami. Tworzy to naprawdę niepowtarzalny klimacik. Jest muzyka, są i tańce.




     Nas skusiła na oko niepozorna knajpa z kolorowym neonem, o wdzięcznej nazwie Rum Boogie Cafe. 



     Knajpa ta powstała w 1985 roku i od tego czasu kolekcjonuje gitary. Okazało się, że jest to miejsce numer 1 w mieście - ma największą ilość gitar z autografami ich mniej lub bardziej sławnych właścicieli. W sumie ponad 360 sztuk. Obowiązkowo jest tu miejsce do koncertów na żywo. Podpisy klientów tego baru można znaleźć nawet na wewnętrznych stronach lamp.




     Swoje instrumenty zostawili tu nie byle jacy gitarzyści...




     Ciągle żywym elementem wystroju są ściany ściśle wyklejone banknotami z różnych stron świata. Całość dopełniają plakaty i zdjęcia z autografami, kapitalna muzyczka i wyluzowana obsługa. Nasze nosy przyprowadziły nas do knajpy, jakie najbardziej lubimy. W powietrzu aż pachnie legendą tego miejsca i nawet nie trzeba się zbytnio wysilać, aby przenieść się w czasie na jakąś niezłą bibkę  połączoną z koncertem. Ależ tu się musi dziać!!!



    Jeśli ktoś nie potrafi załapać klimatu imprezy to na pewno pomogą mu w tym stosowne akcesoria.



     Aby ostudzić nieco emocje wybraliśmy się na przejażdżkę zabytkowym tramwajem. Można też dorożką...



     Kolejna zabytkowa dzielnica już tak nie tętni życiem. Jest jakby zapomniana przez władze miasta i turystów. A można z tego zrobić perełkę i dumę Memphis.


     Udało nam się spotkać zaparkowane staruteńkie Volvo. Powrót do przeszłości w mgnieniu oka.


     Memphis wywołało w nas mieszane uczucia. W drodze do Graceland jechaliśmy autobusem przez dzielnice, w których nie chcielibyśmy spacerować za dopłatą choćby w słoneczny dzień. Tam nawet nie wyjmowaliśmy aparatu. Centrum staje się interesującym, czystym i bezpiecznym miejscem, ale jest tu jeszcze wiele do zrobienia. Trochę jakby czas zatrzymał się w miejscu i niektóre atrakcje zostały mocno przykurzone. Ale są też nowoczesne osiedla pięknych domów i widać, że coś ciągnie ludzi do tego miasta.
     My czujemy niedosyt z pobytu w Memphis i chętnie go kiedyś zaspokoimy.

2 komentarze:

  1. Najlepsze bbq ribs w Blues City Cafe na Beale St. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie wiedzieliśmy wcześniej ;-( Mamy pretekst, żeby wrócić i przetestować ;-)Pozdrawiamy!

      Usuń