wtorek, 6 września 2011

Jak to powiedzieć...

     ...głównie Rodzicom? Dziećmi już nie jesteśmy, ale wiadomo, że każdy rodzic martwi się bez powodu. Aby im to zamartwianie się o nas skrócić ustaliliśmy, że poinformujemy ich o tym około miesiąc przed wyjazdem. Tak też się stało. W dodatku na rodzinnej imprezie, więc nie wypadało im tragizować. Przeszło gładko przy dodatkowej (chociaż przypadkowej) pomocy cioci Stefki, której z tego miejsca serdecznie dziękujemy ;-) Summa summarum – nasi Rodzice stanęli na wysokości zadania i trzymają kciuki za pomyślność tej wyprawy – za co też im bardzo dziękujemy! A może po prostu zdążyli się przyzwyczaić do naszych pomysłów? ;-)

     Bliżsi i dalsi znajomi reagowali podobnie. Po zapewnieniu ich, że nie żartujemy, padało pytanie "Wygraliście w totka czy dostaliście zaje...ty spadek?" Chociaż BARDZO chcielibyśmy udzielić twierdzącej odpowiedzi na to pytanie (z naciskiem na totka), to niestety każdorazowo musieliśmy zaprzeczyć.
     Uprzedzając więc nadejście takowego pytania od Was – odpowiadamy zgodnie: Nie, nie wygraliśmy w totka (ani inną loteriadę) ani nie otrzymaliśmy nawet malutkiego spadku.
     Po prostu – każdy wydaje zarobione pieniążki wedle własnych potrzeb, pomysłów, marzeń, priorytetów... Jedni wolą willę z basenem, plazmę w każdym pokoju, samochód lepszy niż ma sąsiad, najnowszy model telefonu, markowe ciuchy i co tam jeszcze dusza zapragnie... Nie negujemy tego i nie oceniamy.
     My nasze pieniążki wolimy przeznaczyć na poznawanie nowych miejsc, ludzi, smaków, zapachów, kadrów, emocji, dziwów natury i przy okazji ... siebie samych "w nowych okolicznościach przyrody". Zresztą niepowtarzalnych ;-) A że nasze dusze i ciała potrzebują niewiele i żadnej pracy się nie boimy, to całość składa się sama.

     Jeśli jednak Tobie los zafundował wielką wygraną w totka, milionowy spadek (czego z całego serca życzymy) lub z bliżej nieokreślonych powodów chcesz (nie tylko duchowo ) wesprzeć naszą podróż, to chętnie się na to zgodzimy i bardzo podziękujemy !!!


     Najważniejsze jednak dla nas jest pozytywne podejście do naszego pomysłu przez rodziny i znajomych. Mamy nadzieję spotkać się po powrocie cali i zdrowi. A niezdecydowanym mówimy: spełniajcie swoje marzenia!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz