Ponieważ nie zamierzamy zbytnio marznąć przez najbliższe miesiące, to jest to ostatni moment, aby udać się kawałek na północ. Dni jeszcze słoneczne, ale już coraz krótsze. Poranki i wieczory raczej rześkie, a liście przybierają jesienne kolory - zwłaszcza liście klonów kanadyjskich ;-)
Banknoty też jakby bardziej kolorowe, chociaż to też dolary...
Witamy w Kanadzie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz